SESJA ZIMOWA – ALEKSANDRA

W tym roku niezaprzeczalnie mamy piękną, śniężną, białą zimę przywołującą wspomnienia sprzed kilku, a nawet kilkunastu, lat. Żal by było tego nie wykorzystać i nie zrobić zdjęć. Nie byłabym sobą gdybym przepuściła taką okazję, hehe. Aparat to mój przyjaciel, którego dosyć często zabieram na nasze spacery, ale nie tylko. W końcu to narzędzie mojej pracy.

Dzisiaj podzielę się z Wami efektami wyjścia na zdjęcia z Olą, którą już mogliście tutaj widzieć w jesiennej sesji, tym razem w pięknej zimowej scenerii ze słońcem dodającym magii. Enjoy!

Jeszcze kilka zdjęć z serduszkiem mam w folderze, ale nie mogłam się zdecydować które podoba mi się najbardziej, więc wybrałam kilka – mimo, że są podobne, to każde jest inne 🙂

Jeśli się zastanawiasz nad sesją zimową, ale masz wątpliwości, bo na dworze jest zimno, to pamiętaj, że taka sesja nie trwa długo, odpowiednie ubranie się na cebulkę znacznie ułatwia poczucie swobody przed obiektywem, a będąc w ruchu wcale tak mocno nie odczujesz minusowych temperatur. Czas na sesji to może być dobrze i miło spędzony czas, a efekt końcowy może pozytywnie Cię zaskoczyć!