Sesja narzeczeńska R&K
Tuż przed naszym spotkaniem zaczęło padać. I to nie, że kropi, ale lało konkretnie. Przez chwile myślałam, że już po sesji zanim jeszcze się zdążyła odbyć. Jednak czasem warto chwile poczekać, a na zewnątrz potrafi zadziać się magia. Podczas zdjęć mieliśmy przeogromny przekrój widoków jakie zafundowała nam natura – pochmurne niebo po deszczu, przebijające się słońce, delikatny deszcz i piękne słońce, w efekcie czego pojawiła się też tęcza (nawet dwie), a my to mamy na zdjęciach. Czad!! Niebo było piękne, ciekawe. Do zdjęć widoki boskie! 🙂
Kolejny raz przed moim obiektywem – Roksana i Kuba 🙂
All you need is love
All you need is love
All you need is love, love
Love is all you needThere’s nothin’ you can know that isn’t known
The Beatles, All You Need Is Love
Nothin’ you can see that isn’t shown
There’s nowhere you can be that isn’t where you’re meant to be
It’s easy
Po leśnej ścieżce wybraliśmy się w słoneczniki. Fajnie, że były odwrócone w naszą stronę. Byłam tam ponownie innego dnia i wszystkie wyglądały tak jakby poszły już spać 🙂
Powiem Wam szczerze, że sama nabrałam ochoty na sesję w takim klimacie „po deszczu”, może mi się w tym roku uda!
Czekam na Wasze opinie! Podoba się?
A jeśli myślisz o sesji jeszcze w te wakacje, to zapraszam w drugiej połowie sierpnia oraz we wrześniu – brzmi jesiennie, ale pogoda ostatnimi czasy dopisuje 🙂