Weekend SPA – (foto)relacja i video Hebe

Niecodzienność w codzienności.
R A J 
Tym jednym słowem można opisać drugi weekend czerwca,
który wykorzystałyśmy z mamą w 101%. 

Ale o czym ja mówię i jak to się stało? 
Wzięłam udział w konkursie z hebe u blogerki, za zadanie miałam wstawić zdjęcie z mamą i odpowiedzieć
na pytanie ,,Jak Twoja mama sprawia/sprawiła, że czujesz się piękna?”, zrobiłam to i BUUM w 
najmniej oczekiwanym momencie powiedziano mi, iż wygrałam NAGRODĘ GŁÓWNĄ, zamiast
samego bonu (początkowo). Szok! Wszystko potoczyło się z dnia na dzień tak szybko, pakowanie, 
potwierdzanie, a w tym jeszcze nauka do egzaminu. Całość tak sobie ułożyłam, że od razu po 
egzaminie jechałam na pociąg i do Warszawy, do miejsca gdzie nasza bajka stała się rzeczywistością. 🙂

Gdzie byłyśmy i po co? 
Po dojechaniu do Warszawy, zawieziono nas do hotelu DoubleTree by Hilton. 
Cały weekend dopieszczane z każdej strony, poddawane wspaniałym zabiegom, karmione 
bardzo dobrymi smakołykami, w takiej ilości, iż miałam wrażenie, że po tym wszystkim przybyło 
mi z 5kg :p Ale to nic, siłownię też odwiedziłam (dziwne), a poza tym raz można zaszaleć 🙂 
Kto by się tym przejmował, będąc w takim miejscu trzeba korzystać, bo nie wiadomo kiedy
i czy wgl trafi się coś podobnego! 🙂


Relaks dla ciała i duszy. 
 Sama się cieszę, że mam takie doświadczenie za sobą, ale bardziej podoba mi się fakt, 
iż mama mogła z tego skorzystać i dzięki temu mogła sobie odpocząć. 🙂 
Poniżej znajdziecie obszerną fotorelację. 


Zawsze marzyłam o zdjęciu w dużym oknie. BA! Ja marzę aby takie duże okno mieć u siebie w 
mieszkaniu i wierzę, że to może się spełnić. Także część marzenia spełniona. 
Teraz czekam na takie zdjęcie z widokiem, który będzie zapierał dech w piersi 🙂 

 (to nie wszystko :P)

W sobotę na lunch dostałyśmy pyszne jedzenie, a wisienką na torcie była wykwintna kolacja.
W menu miałyśmy do wyboru różne potrawy, także z mamą postawiłyśmy na coś innego. Ja 
wybrałam sobie sałatkę z dynią oraz eskalopki, zaś mama zdecydowała się na drugą opcję, nasze 
podniebienia były zadowolone i nie śmiały narzekać na cokolwiek 🙂 

Hotele tej sieci słyną z tego, iż każdego swojego klienta witają …ciastkiem. Ciastko jest pyszne, 
kruche, ciepłe z rozpływającą się w ustach czekoladą. Jak zjesz jedno, to aż chciałoby się poprosić o
 więcej 🙂 


INSTAGRAM 
FACEBOOK
VIEDO MAKIJAŻOWEJA
VIDEO MAKIJAŻOWE – MAMA  

Oczywiście zdjęcia mówią same za siebie, widać, że wyglądamy inaczej, czyli już jesteśmy po 
czesaniu, malowaniu i nagraniach. Atmosfera na planie była luźna, dużo śmiechu, 
bezproblemowi ludzie, z którymi dało się pogadać (zero snobizmu) – co się liczy. 
Co jeszcze? 
Nie byłyśmy tam same, poznałyśmy również drugą „parę”, czyli zwyciężczynie od drugiej 
blogerki. 
Grafik był ułożony i na tyle napięty, 
że widziałyśmy się w porach jedzenia, ale nam wystarczył pierwszy posiłek aby złapać wspólny 
język. Ciągle było o czym rozmawiać, także wyjazd zalicza się do jak-najbardziej udanych. 

Oby takich więcej 😉

komentarzy 11

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytałem/am i akceptuję Politykę prywatności i politykę cookies.